Wpisy archiwalne Maj, 2015, strona 2 | Buczek.bikestats.pl BUCZEK PROWADZI

Moje powitanie:


avatar J  a  m
j  e  s  t
B  u  c  z  e  k
z  e   w s i
n  a  d
K ł o d  a  w  ą.


Od 2015 roku prowadzę tutaj statystykę swej wędrówkowej aktyw-ności.

W Archiwum można podejrzeć całą moją aktywność, ale kogo to inte-resuje.

Na blogu zamieszczam tylko to, co moim zdaniem warto zobaczyć, czyli fotorelacje z wędrówek krajoznaw-czych oraz krótkie zajawki relacji zamieszczonych na Kole.

Więcej [choć niewiele] o mnie.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje relacje:



CYKLE Z BICYKLEM
GDAŃSKIE POTOKI
/4 RELACJE/
POMORSKA KOLEJ METROPOLITALNA
/9 RELACJI/


WYBRANE WYCIECZKI
KAŻDE POKOLENIE ODEJDZIE W CIEŃ
[KASZUBY]
NA WERSALSKIM POGRANICZU
[ZIEMIA KWIDZYŃSKA]
WARMIŃSKI SALON ŁAZIENEK
[WARMIA]
oBŁĘDNI WĘDROWCY

[SUWALSZCZYZNA]
NORDO TY MOJA!

[KASZUBY]
WALICHNOWSKI ZYGZAK
[KOCIEWIE]

Moje rowery:


KROSS EVADO 5.0
AUTHOR HORIZON
UNIBIKE TRAWERS
ROMET MISTRAL
ROMET SPRINT
ROMET BRATEK
ROMET JAREK

Moje miejsca:


naKole
Żuławy.info
Astrofotografia
Z przymrużeniem oka

Moi znajomi:


Mój zasięg:


Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:363.25 km (w terenie 21.50 km; 5.92%)
Czas w ruchu:22:05
Średnia prędkość:16.45 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Suma podjazdów:2551 m
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:21.37 km i 1h 17m
Więcej statystyk
  • DST 14.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

DO PRACY

Czwartek, 14 maja 2015 | Komentarze: 0

Kategoria DO PRACY


  • DST 18.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 46.30km/h
  • Temperatura 16.5°C
  • Podjazdy 215m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

DO PRACY PRZEZ MŁODE MIASTO

Poniedziałek, 11 maja 2015 | Komentarze: 0


Mając kilkadziesiąt minut zapasu urozmaiciłem sobie dojazd do pracy wizytą w Młodym Mieście. Ta nowa dzielnica Gdańska rodzi się powoli na terenie postoczniowym w pięknym otoczeniu starych budynków stoczniowych z jednej strony i blaszanką Europejskiego Centrum Solidarności na tle panoramy miasta z drugiej.


Na wysokości ulicy 3 Maja zjeżdżam ze standardowej ścieżki dojazdowej do pracy. Przejeżdżam ścieżką pięknie położoną nad Dworcem Głównym i zatrzymuję się przy wiaduktach na wysokości Bramy Oliwskiej. Na pierwszym planie wycięty podczas remontu w 2011 roku oryginalny element „żółtego wiaduktu” [nie wiedzieć czemu pomalowany na czerwono]. Wiadukt jest bodajże najstarszym wiaduktem w Gdańsku. Powstał w 1907 roku z elementów wyprodukowanych w hucie żelaza Friedenshütte [obecnie Nowy Bytom]. W drugim planie wyremontowany „żółty wiadukt”. W głębi nowy biały wiadukt, stanowiący połączenie Alei Zwycięstwa z Nową Wałową - główną arterią Młodego Miasta.




Nowym wiaduktem wjeżdżam do Młodego Miasta. Jezdnia wąska, żadnego miejsca dla roweru, czy pieszego. Tu chyba rowerem nie wolno. Ale jeśli nie tędy, to którędy?! Żółtym, a potem schodami?! No chyba nie! Trochę kręcę się po stoczni.








Oczywiście odwiedzam historyczną bramę nr 2. Zdejmuję ją z radiowozem milicyjnym na pierwszym planie i blaszanką ECS-u w tle. Ostatnio byłem tu w zupełnie innych okolicznościach. Patrz link na końcu.




Opuszczając teren stoczni skręcam jeszcze na chwilę w dostępną jedynie w małym fragmencie ulicę Podstoczną. Większa jej część znajduje się na terenie Gazowni. Niezwykłe wrażenie robi sąsiedztwo dwóch budynków mieszkalnych. Nie chciałbym jednak mieć na co dzień takich niezwykłych wrażeń.







Następnie już pośpiesznie jadę do pracy, a Tobie polecam obejrzenie innych zdjęć popełnionych przez mnie na terenie Stoczni Gdańskiej i w okolicy na blogu Z przymrużeniem oka.



Do wkrótce.





  • DST 14.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

DO PRACY

Niedziela, 10 maja 2015 | Komentarze: 0

Kategoria DO PRACY


  • DST 66.45km
  • Teren 3.00km
  • Czas 03:42
  • VAVG 17.96km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 551m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

ŻUŁAWSKI BEZPLAN [Gdańsk - Miłocin - Osice - Pruszcz Gdański - Gdańsk]

Czwartek, 7 maja 2015 | Komentarze: 0


Jak sama nazwa wskazuje, nie było konkretnego planu dla tej wycieczki. Celem było przejechanie się po Żuławach, z racji bliskości terytorialnej, Gdańskich. Dawno mnie tam nie było, a powroty zawsze miłe.








O 0300 wstaję. O 0330 wychodzę. O 0400 zaczyna padać. Tak zaczął się ten dzień. Później było już tylko lepiej. Chmury po kwadransie deszczu ustąpiły błękitowi i tak pozostało do końca tej krótkiej wycieczki, a w zasadzie do późnego popołudnia.


Jeszcze przed wschodem zatrzymuję się gdzieś na pograniczu Dziewięciu Włók i Bystrej, by zmierzyć się z wiatrakami.



Kilkanaście minut później witam dzień wśród wierzb, na polu między Wocławami, a Miłocinem.



W Miłocinie zastaję wyremontowany dom podcieniowy z 1731 roku...












...uporządkowany i zadbany cmentarz, a na nim, pilnowane przez kota, fragmenty pomnika ofiar Wojny Światowej odnalezione w Gdańsku w roku 2009. [czytaj więcej na Żuławy.info pod datą 09 października 2009]...




...oraz odsłonięte i wyeksponowane resztki fundamentu kościoła ewangelickiego z końca XVI wieku, a rozebranego w 1954 roku.




Wszystko to opatrzone jest tablicami informacyjnymi, na których widnieją zdjęcia podstępnie wykradzione z mojej strony. Władze gminy Cedry Wielkie zamieściły te zdjęcia bez uzgodnienia ze mną, bez zgody i bez wspomnienia nawet o źródle. Zdjęcia są w niskiej rozdzielczości [ściągnięte ze strony], bo o dobry jakościowo materiał to trzeba by było już POPROSIĆ!


Wkurzenie mija mi z kolejnymi kilometrami. W Cedrach Wielkich odwiedzam kościół pw. Świętych Aniołów Stróżów wzniesiony w połowie XIV wieku.




Drzwi otwarte, więc zaglądam. Wyposażenie tego spalonego w 1946 roku i odbudowanego w latach 80-tych ubiegłego wieku kościoła jest współczesne.




W przedsionku leży dzwon oddany Cedrom Wielkim przez Niemców. [czytaj więcej na Żuławy.info w artykule „Powrót dzwonu”.




Przy okazji wizyty w Cedrach Wielkich zamierzam odwiedzić niepozorny budynek dawnej stacji kolei wąskotorowej, dziś pełniący funkcję sklepu.




Dalej jadę śladem toru do Giemlic, w których godnymi uwagi obiektami są bogato zdobione sztukateriami budynki folwarku oraz kościół pw. Św. Jana Chrzciciela. Zdjęcie kościoła wykonane w 2009 roku [nawiasem pisząc też skradzione i bezprawnie wykorzystane na okładce książki o Giemlicach]. I jak w tym kraju ma być dobrze, kiedy ciągle nie szanuje się cudzej własności.




Z Giemlic podążam na zachód do Osic. Po drodze ładny widok na wzniesiony w 2010 roku dom podcieniowy.



Dojeżdżam do Osic, by na dłuższą chwilę zatrzymać się przy kościele pw. św. Antoniego z Padwy wzniesionym w XV wieku z wieżą dobudowaną w 1767 roku.




Przy kościele smutny widok połamanych zniszczonych nagrobków. „Milczące Kamienie”.








Przypominam sobie ładny detal, który wypatrzyłem parę lat temu. Robię drugie podejście.




Po sesji z aniołkiem, diabłem i lwem ruszam w kierunku Suchego Dębu. W tej wsi trochę się kręcę w poszukiwaniu ciekawych obiektów. Podejmuję trudną, w tym przypadku, i co tu kryć nieudaną próbę ciekawego zdjęcia kościoła pw. św. Anny i św. Joachima z pominięciem szpetnego zbiornika gazu [ukryty za szuwarami]...




...i jadę czerwonym szlakiem pieszym na północ. Po drodze wypatruję stary dom mieszkalny.




Zatrzymuję się na chwilę w drodze do Grabin-Zameczku. Po prawej, porośnięte rzepakiem, najwyższe wzniesienie Żuław - 14,6 m n.p.m. Wiem, wiem, trzeba trochę wyobraźni, żeby zobaczyć na tym zdjęciu wzgórze.




Wizytę w Grabinach-Zameczku rozpoczynam od bezskutecznej próby przebicia się do zamku od strony Motławy przez park. Próba podyktowana jest informacjami o niemożności dostania się do zamku przez wiecznie zamkniętą bramę główną od strony wsi. W dostępnej z tej strony części parku oglądam zachowane fragmenty przepustu, którym zasilana była zamkowa fosa oraz młyn [tzw. Kanał Młyński]...




...oraz między innymi gatunkami, pomnikowe platany.




Dostrzegam stąd też młyn.




Nie dostawszy się do zamku od zachodu, postanawiam zajechać od frontu i zweryfikować infomacje o zamkniętej bramie. Na szczęście można je włożyć między bajki. Przez otwartą na oścież bramę wjeżdżam na teren.




Zainteresowanych zamkiem krzyżackim w Grabinach-Zameczku odsyłam ponownie na Żuławy.info, gdzie po krótce opisuję jego historię i pokazuję kilka zdjęć.


Mijam bramę z herbem Gdańska...




...i schodzę ukrytą w zaroślach ścieżką do kładki prowadzącej na teren parku. Zauważam postępujący rozkład kładki, co można porównać ze zdjęciem sprzed, bodajże, siedmiu lat.

2015


2008



W Grabinach-Zameczku w zasadzie postanawiam zakończyć wycieczkę. Czeka mnie jeszcze szybki przejazd do Pruszcza Gdańskiego i dalej ścieżką pieszo-rowerową na wale Kanału Raduni do Gdańska.




Nienaturalna pozycja roweru na ostatnim zdjęciu wywołana jest przez nasilający się wiatr. Ułamek sekundy później usłyszałem bum i rower leżał. Postanowiłem nie powtarzać zdjęcia. Takie jest ciekawsze.



Do wkrótce.





  • DST 14.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

DO PRACY

Czwartek, 7 maja 2015 | Komentarze: 0

Kategoria DO PRACY


  • DST 14.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

DO PRACY

Niedziela, 3 maja 2015 | Komentarze: 0

Kategoria DO PRACY


  • DST 14.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

DO PRACY

Sobota, 2 maja 2015 | Komentarze: 0

Kategoria DO PRACY