NORDO TY MOJA! [Swarzewo - Krokowa - Swarzewo] | Buczek.bikestats.pl BUCZEK PROWADZI

Moje powitanie:


avatar J  a  m
j  e  s  t
B  u  c  z  e  k
z  e   w s i
n  a  d
K ł o d  a  w  ą.


Od 2015 roku prowadzę tutaj statystykę swej wędrówkowej aktyw-ności.

W Archiwum można podejrzeć całą moją aktywność, ale kogo to inte-resuje.

Na blogu zamieszczam tylko to, co moim zdaniem warto zobaczyć, czyli fotorelacje z wędrówek krajoznaw-czych oraz krótkie zajawki relacji zamieszczonych na Kole.

Więcej [choć niewiele] o mnie.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje relacje:



CYKLE Z BICYKLEM
GDAŃSKIE POTOKI
/4 RELACJE/
POMORSKA KOLEJ METROPOLITALNA
/9 RELACJI/


WYBRANE WYCIECZKI
KAŻDE POKOLENIE ODEJDZIE W CIEŃ
[KASZUBY]
NA WERSALSKIM POGRANICZU
[ZIEMIA KWIDZYŃSKA]
WARMIŃSKI SALON ŁAZIENEK
[WARMIA]
oBŁĘDNI WĘDROWCY

[SUWALSZCZYZNA]
NORDO TY MOJA!

[KASZUBY]
WALICHNOWSKI ZYGZAK
[KOCIEWIE]

Moje rowery:


KROSS EVADO 5.0
AUTHOR HORIZON
UNIBIKE TRAWERS
ROMET MISTRAL
ROMET SPRINT
ROMET BRATEK
ROMET JAREK

Moje miejsca:


naKole
Żuławy.info
Astrofotografia
Z przymrużeniem oka

Moi znajomi:


Mój zasięg:


  • DST 37.60km
  • Czas 02:30
  • VAVG 15.04km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

NORDO TY MOJA! [Swarzewo - Krokowa - Swarzewo]

Sobota, 25 kwietnia 2015 | Komentarze: 0


Po poprzedniej, przyjemnej i udanej wycieczce starotorzem z Pszczółek do Żelisławek i dalej do Sobowidza spodobało nam się jeżdżenie śladem nieistniejących kolei. Korzystając z coraz silniej wybuchającej kolorem i zapachem wiosny, wybraliśmy się na kolejną wycieczkę po torach. Kociewie zamieniliśmy na Kaszuby, północne Kaszuby zwane Nordą. Ostatnio byłem w tym rejonie w 2006 roku i pamiętam, że podobały mi się te tereny. Dzisiejsza trasa wiedzie ścieżką rowerową wybudowaną na starotorzu relacji Puck - Krokowa. Wyruszyliśmy z Gdańska o godzinie 0830 w tym samym składzie, co poprzednio, tym razem jednak samochodami. Wystarczy przygód z pakowaniem ośmiu rowerów do pociągu.





O godzinie 1000, po rozwiązaniu pewnego problemu przy pomocy szlifierki kątowej oraz wypakowaniu rowerów, wjeżdżamy na szlak przy stacji Swarzewo. Dawno już minęły czasy świetności budynku dworcowego, którego okna z wytłuczonymi szybami, pozabijane są płytą OSB. Szkoda, bo można by było wykorzystać go turystycznie.


Linia kolejowa Puck - Krokowa oddana została do użytku 26 września 1903 roku. Ta jednotorowa linia o rozstawie torów 1435 mm i długości ponad 22 kilometrów zbudowana została przez konsorcjum cukrowni, gorzelni i organizacji rolników z okolicznych terenów, ze znacznym dofinansowaniem rodziny von Krockow. Głównym wykonawcą było przedsiębiorstwo budowy kolei - Lenz & Co. założone w 1892 roku w Szczecinie. Na trasie było osiem stacji: Puck, Swarzewo, Łebcz, Starzyński Dwór, Radoszewo, Kłanino, Sławoszyno i Krokowa.

W 2011 roku oddano do użytku ścieżkę rowerową na starotorzu ze Swarzewa do Krokowej. Asfaltowa ścieżka o szerokości 2 metrów ma długość 17,5 kilometra. Na trasie jest pięć przystanków w miejscach dawnych stacji kolejowych. Na większości stacji zachowane są, choćby w szczątkowej formie perony oraz odtworzone tablice z nazwami stacji. Ponadto na każdej stacji są stoliki, ławki i tablice informujące turystę o trasie, atrakcjach w okolicy.



Mapa trasy.



Po około dwóch kilometrach zatrzymujemy się na wspólne, pamiątkowe, jak to określił Ryszard, selfie z wiatrakami.



Ekipa w Swarzewie.



Chwilę później ruszamy w luźnym szyku na zachód.



Na trasie.



Stację Łebcz mijamy, by po kilku minutach zatrzymać się w Starzyńskim Dworze.



W Starzyńskim Dworze.



Tu śniadamy,...



W Starzyńskim Dworze.



...relaksujemy się w promieniach wiosennego słońca...



W Starzyńskim Dworze.



...i zdobywamy wiedzę o atrakcjach na trasie.



W Starzyńskim Dworze.



Po czym ruszamy dalej.



Na trasie.



Mijamy Radoszewo...



Radoszewo.



...i zatrzymujemy się w Kłaninie, gdzie planista Ryszard wyznacza cele na jedną z następnych wędrówek.



W Kłaninie.



Po krótkim postoju, przewinięciu i napojeniu Marysi, postanawiamy zjechać ze ścieżki, by odwiedzić pałac wzniesiony w połowie XVII wieku i mocno przebudowany w końcu XIX wieku. Przedwojennymi właścicielami majątku była rodzina Grass [krewni Güntera].



Kłanino. Pałac.



Oglądamy też ruiny zabudowań folwarcznych.



Kłanino. Na terenie folwarku.



Ryszard [zdaje się, że główny bohater moich zdjęć] ponownie namierza cel.



Ogniomistrz Ryszard.



Kawałek za Kłaninem Marysi kończy się prąd. Pochylam więc fotelik, żeby główka nie leciała do przodu. Świetna funkcja fotelika Hamax.



Ty mnie wieziesz, a ja śpię.



Trzeci etap wędrówki doprowadza nas do Krokowej, gdzie na końcu ścieżki Ryszard robi nam rodzinne zdjęcie z wiosną w kadrze. Marysia wyczuła bliski postój i się ocknęła.



Krokowa. Koniec trasy.



Oglądamy kościół p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej...



Krokowa. Kościół p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej.



Pierwsza świątynia w tym miejscu wzniesiona została na początku XIV wieku z polecenia biskupa włocławskiego - Bartłomieja Parniewskiego. W 1498 roku staraniem Wawrzyńca von Krockow wzniesiono kamienny kościół z wieżą krytą gontem . W latach 1572 - 1945 służyła ewangelikom oraz, jak głosi tablica na ścianie kościoła, menonitom. Obecna budowla zaprojektowana i zbudowana w latach 1833-1850 przez Karola Augusta von Krockow. Do kościoła od strony wschodniej dobudowano mauzoleum, w którego podziemiach chowano zmarłych z rodziny Krockow.


...i wjeżdżamy na teren pałacu.



Krokowa. Pałac.



Pałac z częściowo zachowaną fosą był budowany od XIV wieku, a obecny kształt uzyskał w XVIII wieku. Po II Wojnie Światowej pałac zaczął popadać w ruinę. W 1990 roku został ze smakiem odrestaurowany przez polsko-niemiecką fundację, w skład której wchodzą także dawni właściciele. Obecnie jest to luksusowy hotel i muzeum, w którym historyczna narracja skupia się na losach członków rodu.


Dziatwa szaleje w Krokolandii...



Krokolandia.



...a ja z Ryszardem, który jednym uchem tkwi w pracy,...



Praca w pięknych okolicznościach pałacowego parku.



...robimy rekonesans okolicy.



Krokowa.




Krokowa.




Krokowa.




Von Krockow?



Ostatecznie lądujemy wszyscy na kocu piknikowym.



Piknik w Krokowej.



Po ponad godzinnym popasie ruszamy w drogę powrotną.



Powrót długą i prostą ścieżką krokowską.




Po drodze postanawiamy jeszcze zjechać ze ścieżki w Starzyńskim Dworze, by obejrzeć wyjątkowy pomnik żołnierza radzieckiego. Jego wyjątkowość polega na tym, że wojak nie jest przedstawiony jako uzbrojony, dumny gieroj zdobywca lecz jako zmęczony wojną jeniec z rezygnacją wbijający wzrok w ziemię i zaciskający w niemym geście pięść za plecami.

Upamiętnia on żołnierzy radzieckich w niewoli niemieckiej, których wykorzystywano do niewolniczej pracy w majątku Grassów, a więziono w położonej nieopodal pomnika stodole.



Starzyński Dwór. Przy pomniku umęczonego gieroja.



Pół godziny później dojeżdżamy do Swarzewa. Pakujemy rowery na samochód i zadowoleni wracamy do Gdańska.



Do wkrótce.






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ewacy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]