ZIMOWA JAZDA PRÓBNA | Buczek.bikestats.pl BUCZEK PROWADZI

Moje powitanie:


avatar J  a  m
j  e  s  t
B  u  c  z  e  k
z  e   w s i
n  a  d
K ł o d  a  w  ą.


Od 2015 roku prowadzę tutaj statystykę swej wędrówkowej aktyw-ności.

W Archiwum można podejrzeć całą moją aktywność, ale kogo to inte-resuje.

Na blogu zamieszczam tylko to, co moim zdaniem warto zobaczyć, czyli fotorelacje z wędrówek krajoznaw-czych oraz krótkie zajawki relacji zamieszczonych na Kole.

Więcej [choć niewiele] o mnie.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje relacje:



CYKLE Z BICYKLEM
GDAŃSKIE POTOKI
/4 RELACJE/
POMORSKA KOLEJ METROPOLITALNA
/9 RELACJI/


WYBRANE WYCIECZKI
KAŻDE POKOLENIE ODEJDZIE W CIEŃ
[KASZUBY]
NA WERSALSKIM POGRANICZU
[ZIEMIA KWIDZYŃSKA]
WARMIŃSKI SALON ŁAZIENEK
[WARMIA]
oBŁĘDNI WĘDROWCY

[SUWALSZCZYZNA]
NORDO TY MOJA!

[KASZUBY]
WALICHNOWSKI ZYGZAK
[KOCIEWIE]

Moje rowery:


KROSS EVADO 5.0
AUTHOR HORIZON
UNIBIKE TRAWERS
ROMET MISTRAL
ROMET SPRINT
ROMET BRATEK
ROMET JAREK

Moje miejsca:


naKole
Żuławy.info
Astrofotografia
Z przymrużeniem oka

Moi znajomi:


Mój zasięg:


  • DST 32.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temperatura -13.0°C
  • Podjazdy 372m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

ZIMOWA JAZDA PRÓBNA

Sobota, 23 stycznia 2016 | Komentarze: 4


Właściwie nigdy nie byłem na wycieczce rowerowej w głębokim śniegu [no może raz na Żuławach, ale to raczej szron był niż śnieg]. Owszem dojazdy do pracy w mrozie, czy śniegu to owszem, ale regularna wycieczka, choćby krótka, NIE! Czas więc spróbować. Wybór padł na Las Otomiński. Miałem wprawdzie w planach eksplorację grodziska wczesnośredniowiecznego w Pręgowie, ale plan narodził się kilka dni temu, kiedy śniegu było co kot napłakał. Jazda po bezdrożu w głębokim śniegu to nie na mój rower. Muszę wybierać odśnieżone, lub co najmniej rozjeżdżone drogi. Ostatecznie postanowiłem pokręcić się bez celu w trójkącie Otomin - Sulmin - Łapino. Cel w postaci małego co nieco oraz herbatki z duchem u Witka narodził się w trakcie przejażdżki.


Migawka z wędrówki.





Wyjeżdżam nie, jak zwykle, spod domu, ale z pracy, po nocnej zmianie. Licznik włączam jednak dopiero w okolicy domu, bo statystyka to jednak nauka ścisła i precyzyjna, a te 7 ka-emów wlicza się do kategorii "DO PRACY".


Gdy opuszczam Gdańsk, na zimny, błękitny nieboskłon nieśmiało wkracza słońce.


W okolicy Szadółek.


Pierwszy przystanek - nielegalne [bo zakaz] kąpielisko nad Jeziorem Otomińskim. Miejsce, które dziś tylko nielicznym kojarzy się z kąpielą. Nie raz przeszło mi przez myśl, aby dołączyć do tych nielicznych. Jeszcze trochę! Cierpliwości! Zbieram się w sobie :-)


Jezioro Otomińskie.


Zmarznięte, bo nie zaopatrzone, jak to zwykłem robić, w podwójne czubki skarpet, nogi rozgrzewam krótkim spacerem po lodzie. Jednak przy brzegu, bo od zawsze czuję strach przed włażeniem na zamarznięte zbiorniki.


Jezioro Otomińskie.


Rozgrzawszy palce u nóg, ruszam do Sulmina. Zatrzymuję się na chwilę przy dawnym kościele ewangelickim, dziś pełniącym funkcję galerii.


Sulmin. Galeria Sulmin.


Zawiłe są dzieje tej wzniesionej w XIX wieku świątyni. Funkcję sakralną przestała ona pełnić w chwili wybuchu II Wojny Światowej. Już po wojnie w latach 1949-1950 znajdowało się tam Małe Seminarium Duchowne Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego, będące prywatną kościelną szkołą średnią. W kolejnych latach świątynia pełniła różnorodne role magazynowe, co nie było aż tak rzadką praktyką w latach PRL.


Światełko nadziei zapaliło się dla sulmińskiego kościoła w roku 1979, kiedy to został kupiony przez rzeźbiarza Włodzimierza Wieczorkiewicza, który wraz z żoną Jolantą Cerebież-Tarabicką odrestaurowali go w latach 1980-1985 adaptując na cele mieszkalne oraz urządzając w nim prywatną Galerię Sulmin. Nadzieja zgasła wraz z życiem Włodzimierza Wieczorkiewicza pewnego ulewnego lipcowego dnia w 2001 roku.


Następnym wydarzeniem w historii tego obiektu był pożar z 2005 roku, który strawił dachy i wnętrze galerii. Ruiny wystawiono na sprzedaż. Bodajże w 2006 roku kupili go Alicja Solarewicz-Zawierucha i Mariusz Zawierucha. Nowi właściciele  odrestaurowali kościół i we wrześniu 2012 ponownie otworzyli tu prywatną galerię.


Z Sulmina kieruję się na południe. Po chwili dojeżdżam do jednej z moich astrofotograficznych miejscówek przy starym cmentarzu ewangelickim, na którym znajduje się grobowiec Gralathów.


Sulmin. Grobowiec Gralathów.


Rodzina Gralathów pochodząca z Ratyzbony osiedliła się w Gdańsku w końcu XVII wieku. W kolejnych wiekach członkowie tej rodziny zapisali się w historii miasta. Największą sławą okrył się Daniel Gralath [starszy], pionier badań nad elektrycznostatyką, założyciel Towarzystwa Przyrodniczego i późniejszy burmistrz miasta [1763-1767]. To jego hojności zawdzięczamy Wielką Aleję łączącą Wrzeszcz z Gdańskiem.


Pierwszy syn Daniela Gralatha - Daniel Gralath [młodszy] wsławił się jako autor znakomitej trzytomowej "Historii Gdańska".


Drugi syn Daniela Starszego - Karol Fryderyk osiadł w 1808 roku w Sulminie, natomiast syn Karola Fryderyka Gralatha - Stanisław Karol wybudował tu dwór i doprowadził do założenia szkoły.


Sulmin. Grobowiec Gralathów.


Kaplica grobowa została wzniesiona w początku XIX wieku przez Karola Fryderyka Gralatha i on jako pierwszy w niej spoczął w 1818 roku.


W następnych latach w grobowcu spoczął jego syn - Stanisław Karol Gralath, a także żona, szwagier i bratanek tego ostatniego. Ostatni pochówek odbył się 1907 roku. Złożono tam wtedy ciało Marii Maquet, wdowy po Jerzym Fryderyku - bratanku Stanisława Karola Gralatha.


W okresie międzywojennym przy kaplicy powstał cmentarz dla mieszkańców wsi.


Sulmin. Cmentarz.


Dalej jadę na południowy zachód drogą gruntową, początkowo po śladach samochodu, później już tylko śladami biegówek.


W Lesie Otomińskim.


Stromym wąwozem zjeżdżam do kładki na Raduni i nią przeprawiam się na drugi brzeg.


Kładka na Raduni.


Uroki zamrożonej rzeki zatrzymują mnie na kilka kadrów.


Radunia.



Radunia.


Radunia.


Na drugi brzeg nawet biegówki nie dotarły. Nie dam rady jechać na swoich wąskich oponach. Prowadzę po kostki w śniegu. Ale i tak jest cudownie.


Był „Helikopter w ogniu”, jest i „Rower w śniegu”.


Jeszcze tylko spojrzenie za siebie, w kierunku prześwitującej przez gołe drzewa Raduni.



Radunia.


Kilkadziesiąt metrów dalej przecinam znany mi dobrze, nieczynny od 1994 roku tor z Pruszcza Gdańskiego do Starej Piły.


Na linii kolejowej numer 229.


Dalej również prowadzę...


Rower w śniegu.


Kilkaset metrów dalej docieram do pięknie odśnieżonej drogi z Widlina do Łapina. Znów mogę dosiąść stalowego rumaka.


Na drodze do Łapina.


Po drodze jeszcze rzucam okiem na starą papiernię w Łapinie...


Łapino. Papiernia.


I w zasadzie kończę krajoznawczą część wędrówki wizytą u Witka. Śniadanko, kawka, herbatka i lampka jednej z kolekcji witkowych nalewek. Poza tym rozmowy o nieznanej mi bliżej, choć nieodległej okolicy oraz plany wspólnej eksploracji grodziska w Pręgowie [oczywiście na wiosnę].


Po tym wszystkim przyodziewam się z powrotem w moje warstwy i ruszam przez Kolbudy, Lublewo, Bąkowo, Otomin i Szadółki do mojego Ujeściska.



Do wkrótce.






Komentarze
Buczek
| 20:04 środa, 12 października 2016 | linkuj Bardzo się cieszę. Też nie raz czerpałem z Twojego bloga. I z wielu innych. Jeszcze zanim wiedziałem, czym jest BS wielokrotnie trafiałem tu przypadkowo. Dzisiaj piszę bikestats + nazwa miejsca mnie interesującego i zawsze coś więcej dowiaduję się o miejscu, które będę mijać.

Czyżby grupa tczewska wybierała się na "moje" podwórko?
Nefre
| 19:23 środa, 12 października 2016 | linkuj Tak -szukałam czegoś na temat grobowca Gralathów.... i znalazłam u Ciebie:))))...
Buczek
| 17:09 środa, 12 października 2016 | linkuj Dziękuję. Przegląd archiwów?
Zima jest fajna, bo nie trzeba się zrywać o 04:00 po ładne światło. Słońce cały czas nisko i pięknie rysuje. Mimo oczywistych niewygód, uwielbiam zimowe plenery.
Nefre
| 12:39 środa, 12 października 2016 | linkuj Piękne zimowe fotki
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa udzik
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]