BUCZEK PROWADZI | strona 3 | Buczek.bikestats.pl BUCZEK PROWADZI

Moje powitanie:


avatar J  a  m
j  e  s  t
B  u  c  z  e  k
z  e   w s i
n  a  d
K ł o d  a  w  ą.


Od 2015 roku prowadzę tutaj statystykę swej wędrówkowej aktyw-ności.

W Archiwum można podejrzeć całą moją aktywność, ale kogo to inte-resuje.

Na blogu zamieszczam tylko to, co moim zdaniem warto zobaczyć, czyli fotorelacje z wędrówek krajoznaw-czych oraz krótkie zajawki relacji zamieszczonych na Kole.

Więcej [choć niewiele] o mnie.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje relacje:



CYKLE Z BICYKLEM
GDAŃSKIE POTOKI
/4 RELACJE/
POMORSKA KOLEJ METROPOLITALNA
/9 RELACJI/


WYBRANE WYCIECZKI
KAŻDE POKOLENIE ODEJDZIE W CIEŃ
[KASZUBY]
NA WERSALSKIM POGRANICZU
[ZIEMIA KWIDZYŃSKA]
WARMIŃSKI SALON ŁAZIENEK
[WARMIA]
oBŁĘDNI WĘDROWCY

[SUWALSZCZYZNA]
NORDO TY MOJA!

[KASZUBY]
WALICHNOWSKI ZYGZAK
[KOCIEWIE]

Moje rowery:


KROSS EVADO 5.0
AUTHOR HORIZON
UNIBIKE TRAWERS
ROMET MISTRAL
ROMET SPRINT
ROMET BRATEK
ROMET JAREK

Moje miejsca:


naKole
Żuławy.info
Astrofotografia
Z przymrużeniem oka

Moi znajomi:


Mój zasięg:


  • DST 62.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 15.50km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 289m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

WŁÓCZĘGA PO ZIEMI CHEŁMIŃSKIEJ III

Sobota, 9 czerwca 2018 | Komentarze: 2




PAMIĘCI KACZORA DONALDA


Kolejny dzień naszej nieśpiesznej wycieczki po ziemi chełmińskiej. Kierujemy się od wczorajszego popołudnia na północny zachód. A tytuł? Tylko pozornie abstrakcyjny i śmieszny. Jak zwykle, pomysł chwili.




Migawka z wędrówki.


width="640" height="480" src="https://www.google.com/maps/d/embed?mid=1Kwts7kE9P8fY7-fp-oIV7gAb41Cbj0GN">


Około piątej budzi mnie wędkarz. Nie tym jednak, że przybył, bo przybył nieco wcześniej i zrobił to wyjątkowo cicho, lecz tym, że złowił taaaakiego leszcza. Leszcz jest taaaaki, że nie mieści się w... w tym, w czym powinien był się zmieścić leszcz po wyciagnięciu z wody. Wędkarz więc komunikuje koledze siedzącemu kilkadziesiąt metrów dalej, że zawozi go do domu. Odpala samochód i odjeżdża. To właśnie wyrywa mnie z objęć Morfeusza. Przysypiam jeszcze na godzinę.


Kilka zdjęć:


Jezioro Chojno. Ćśśśśś. Zaraz i tak słonko wygoni mnie ze śpiwora.


Bobrowo. Grodzisko.


Niedźwiedź. Pałac.


Wąbrzeźno. Kamienica.


Jarantowo. Kościół.



Radzyń Chełmiński. Zamek krzyżacki.


Kneblowo. Miejsce III noclegu.



...WIĘCEJ SŁÓW I OBRAZÓW ZNAJDZIESZ TRADYCYJNIE NA KOLE.



ZAPRASZAM.




Do wkrótce.





  • DST 60.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 322m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

WŁÓCZĘGA PO ZIEMI CHEŁMIŃSKIEJ II

Piątek, 8 czerwca 2018 | Komentarze: 0




NIE WIERZ KOBIECIE


Kierujemy się na południe, ale bez konkretnego planu. O założeniu tej wycieczki, żeby się nie męczyć, dziś trochę zapominamy. Jedno drobne wydarzenie, któremu kobieta w żadnym stopniu nie jest winna, decyduje o tym szowinistytcznym i stereotypowym tytule.




Migawka z wędrówki.


width="640" height="480" src="https://www.google.com/maps/d/embed?mid=1Kwts7kE9P8fY7-fp-oIV7gAb41Cbj0GN">


Jest słabo. Ale cóż, sami sobie jesteśmy winni. Planowanie zawiodło. Z wczoraj została nam jedna kiełbasa i... i już. Jesteśmy w środku lasu. Do sklepu daleko. Dodatkowo wybieramy się na południe, co nie daje wielkiej nadziei na sklep aż do samej Brodnicy. Brodnica jest wprawdzie raptem kilkanaście kilometrów stąd, ale wczoraj narodził się plan zdobycia cypla półwyspu na jeziorze Strażym, co, patrząc na mapę, może się wiązać ze sporym wydatkiem energetycznym.


Kilka zdjęć:


Na kładce między Robotnem, a jeziorem Kurzyny.


Przeprawa brzegiem jeziora Skrzynka.


Półwysep jeziora Strażym. Pozostałość grodu krzyżackiego.


Brodnica. Zamek krzyżacki.


Jezioro Chojno. Miejsce II noclegu.


...WIĘCEJ SŁÓW I OBRAZÓW ZNAJDZIESZ TRADYCYJNIE NA KOLE.



ZAPRASZAM.




Do wkrótce.





  • DST 51.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:30
  • VAVG 14.57km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 370m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

WŁÓCZĘGA PO ZIEMI CHEŁMIŃSKIEJ I

Czwartek, 7 czerwca 2018 | Komentarze: 3




TEN ZEGAR STARY


Pierwszy z czterech dni wycieczki rowerowej bez planu. Założenia: trochę powłóczyć się z mapą po ziemi chełmińskiej, nie spieszyć się i nie zmęczyć, ale to i owo zobaczyć. No i pobiwakować. Czasu wydaje się dużo. A towarzyszy mi po długiej przerwie Piotr.




Migawka z wędrówki.


width="640" height="480" src="https://www.google.com/maps/d/embed?mid=1Kwts7kE9P8fY7-fp-oIV7gAb41Cbj0GN">


Wyruszamy z Iławy i zamysł jest taki, by kierować się na południe. Zamysł ten realizujemy niezbyt konsekwentnie. Przeróżne odkrycia na mapie Pojezierza Brodnickiego, a także inne niezbadane siły noszą nas w różnych kierunkach. I taki właśnie mam [bez]plan na te cztery dni, aby o dalszym kierunku jazdy decydować w przypadkowych miejscach i przypadkowych momentach.


Kilka zdjęć:


Nowy Dwór Bratiański. Podjazd pod Pikową Górę.


Skarlin. Kościół św. Bartłomieja Apostoła.


Łąkorz. Wiatrak.


Łąkorek. Pałac Friedricha Lange.


Jezioro Robotno. Miejsce I noclegu.



...WIĘCEJ SŁÓW I OBRAZÓW ZNAJDZIESZ TRADYCYJNIE NA KOLE.



ZAPRASZAM.




Do wkrótce.





  • DST 49.00km
  • Czas 03:30
  • VAVG 14.00km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 331m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

KOSA #03

Niedziela, 13 maja 2018 | Komentarze: 0


Dziś wracamy. Ale nie tak od razu.







Kilka migawek z wycieczki:

Pakowanie sakwojażu.


Pamiątkowa fotka.


Jeszcze trochę historii i wspomnień na koniec.


Ostatnie spojrzenie na latarnię.


I w drogę.


Zwiedzamy wieżę kierowania ogniem artyleryjskim.


Maria namierza wrogie jednostki.


Agnieszka na ścieżce nad "małym morzem".


Stąd do Szperku ciągnie się Ryf Mew, na którym odbywa się Marsz Śledzia.

...WIĘCEJ SŁÓW I OBRAZÓW ZNAJDZIESZ TRADYCYJNIE NA KOLE.



ZAPRASZAM.




Do wkrótce.





  • DST 10.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 10.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

KOSA #02

Sobota, 12 maja 2018 | Komentarze: 1


Drugi dzień helskiej wycieczki. Zwiedzamy miasto, spacerujemy. Trochę rowerowej aktywności też jest. Choć niewiele. Rowerami pokonujemy dziś mniej więcej tyle, co pieszo.




Kilka migawek z wycieczki:


Maria prowadzi.


Dziewczyny i łodzie.


Maria, tata i beton.


Na początku Polski.


Maria namierza wroga.


Nasza kwatera u stóp latarni.


Widok z latarni.


I znowu 216 schodów w dół.


Znów piasek.


Koniec dnia.


Pora do domu.


...WIĘCEJ SŁÓW I OBRAZÓW ZNAJDZIESZ TRADYCYJNIE NA KOLE.



ZAPRASZAM.




Do wkrótce.





  • DST 36.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 14.40km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 276m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

KOSA #01

Piątek, 11 maja 2018 | Komentarze: 2


Trafił się wolny dłuższy weekend. Chwila zastanowienia, gdzie by tu na rower z przyczepką. Wybór pada na Kosę, czyli mierzeję helską. Plan na dziś jest taki: samochodem do Władysławowa i stamtąd rowerami do Helu. Wyjazd z Gdańska opóźnia nam się o kilka godzin i we Władysławowie jesteśmy dopiero około 14:00. Wypakowujemy rowery, przyczepkę i cały sakwojaż, jemy obiad i wreszcie około 15:00 ruszamy na Kosę.




W skrócie było tak:




Start.


Meta.


Kilka migawek z wycieczki:


Na starcie.


Marcin wyzywa burzę.


Wyścig z burzą.


Buczki na torze.


Jana zaduma nad wąskim torem.


...WIĘCEJ SŁÓW I OBRAZÓW ZNAJDZIESZ TRADYCYJNIE NA KOLE.



ZAPRASZAM.




Do wkrótce.





  • DST 76.00km
  • Teren 37.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 12.67km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 1184m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

KASZËBSCZI PIÔSK

Czwartek, 10 maja 2018 | Komentarze: 0


Postanowiłem wybrać się w rejon Rozłazino - Paraszyno - Nawcz i zobaczyć na własne oczy trochę widoków znanych, mimo bliskości, tylko ze zdjęć. Głównie z bloga Moniki. Moje zapędy eksploracyjne oraz skutecznie spowalniający mnie piach sprawiły, że zobaczyłem tylko część tego, co zamierzałem. Ale... warto było! Okolica piękna. Wrócę!




Migawka z wędrówki.






Wstałem w pół do czwartej rano... Dobra, nie oszukujmy się. Nie ma takiej godziny. Jest czwarta po południu i czwarta w nocy. Wstałem więc w pół do czwartej w nocy, by przed szóstą znaleźć się na północnych Kaszubach. Kupiłem bilet do Godętowa, ale w Bożepolu Wielkim widoki z okna pociągu, a właściwie piękne światło porannego słońca wywabiło mnie z pociągu przedwcześnie. Dlaczegóż nie tu właśnie miałaby się zaczynać ta wycieczka?


W dolinie Łeby.


Przy pałacu w Godętowie.


Cmentarz przy drodze Godętowo - Dąbrówka.


Tzw. Wiadukt nad Młynem.


Kościół św. Wojciecha w Rozłazinie.


W drodze do Paraszyna.


Nad Łebą.


...WIĘCEJ SŁÓW I OBRAZÓW ZNAJDZIESZ TRADYCYJNIE NA KOLE.



ZAPRASZAM.




Do wkrótce.





  • DST 20.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 10.00km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 259m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

RYDWANEM W TEREN

Niedziela, 29 kwietnia 2018 | Komentarze: 1


Marysia wyrosła z fotelika, a na rowerku jeszcze w teren i na większe dystanse się nie nadaje. Rowerek ćwiczymy więc na ścieżkach okołoosiedlowych, a na dłuższe trasy kupiliśmy przyczepkę. Jest to dla mnie trochę nowość. Woziłem wprawdzie w takiej samej przyczepce chłopaków, ale to było ponad dziesięć lat temu, a jak wiadomo, nikomu lat nie ubywa. No może poza Krzyśkiem Ibiszem.
Wydawało mi się, że przyczepka nadaje się do jazdy terenowej mniej więcej w tym samym stopniu, co wózek, czyli raczej średnio. Ale muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła. Wszyscy troje dajemy radę. To znaczy przyczepka daje radę pokonać nawet konkretny teren, ja daję radę fizycznie ją pociągnąć nawet na stromszych podjazdach, a i Marysia nie narzeka [zbyt intensywnie] na wyboje, mimo, że jedyną amortyzacją przyczepki jest powietrze w oponach. Reasumując. Od tej chwili będzie się tu pojawiać więcej relacji z wycieczek rodzinnych - przyczepkowych. Dodałem też kategorie: "rodzinne" i "przyczepka", ale to chyba raczej tak dla siebie i dla statystyki.




Migawka z wędrówki.






Na terenową inicjację z przyczepką wybraliśmy się do Lasu Otomińskiego. Najpierw po utwardzonym [chodnikami i ulicami] do Wróblówki znajdującej się na granicy lasu i dalej już w terenie szlakiem rowerowym nad Jezioro Otomińskie.


W Lesie Otomińskim.


W Lesie Otomińskim.


W drodze.


Piknik.


Piknik.


Podczas krótkiego pikniku Marysia cały czas mówi: "mieliśmy tu być tylko jedną godzinkę i jechać na plac zabaw". Ja przekonuję Marysię, że najfajniejsza droga na plac zabaw wiedzie dookoła jeziora, na co ona przystaje i ruszamy w jeszcze bardziej wymagający teren.


W Lesie Otomińskim.


W Lesie Otomińskim.


W Lesie Otomińskim.


W Lesie Otomińskim.


No i nareszcie to co niespełna pięcioletnią dziewczynkę cieszy najbardziej - plac zabaw i towarzystwo innych dzieci.


Na placu zabaw.


Na placu zabaw.


Kilka razy podczas tej wycieczki teren pokonał był mnie i przyczepkę. Niestety grząski piach na podjeździe plus kilkunastokilogramowy balast na dyszlu wysadza skutecznie z siodła.


Było prowadzone.



Do wkrótce.





  • DST 50.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 10.00km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

CZASEM JEST TAK, ŻE SIĘ NIE DA

Poniedziałek, 9 kwietnia 2018 | Komentarze: 2


Miało być więcej, dalej, ciekawiej. Czasami jest tak, że się nie da. Czasami jest to zrozumiałe, a czasami przyczyna pozostaje niepojęta. Cóż? Nie tym razem. Kilka zdjęć na pamiątkę. Nie, nie zrezygnowałem. Ciąg dalszy, bez najmniejszej wątpliwości, nastąpi...




#1


#2


#3


#4


#5


#6


#7


#8


#9


#10


#11


#12


#13


Do wkrótce.



Kategoria 000-050, Z NOCLEGIEM


  • DST 47.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 11.75km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 295m
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

OSTATNI MOST

Poniedziałek, 8 stycznia 2018 | Komentarze: 2


Zauroczony pięknem lasów dawnej Pomezanii, musiałem w krótkim czasie wrócić na ich łono. Niestety, z uwagi na długość dnia, zaledwie na chwilę. I tak oto po prawie półtora miesiąca od mojej ostatniej wizyty, jestem tu znów. Dzisiejszą trasę zaczynam w miejscu, w którym zakończyła się tamta listopadowa wycieczka. W Suszu.




Migawka z wędrówki.





Panorama Susza zza jeziora Suskiego.


Grodzisko krzyżackie i kościół św. Antoniego Padewskiego.


Dwór Fabiana zu Dohna.


Kanał Liwy.


Przy Wysokim Moście.


Święte drzewo Prusów?


Kamieniec.




WIĘCEJ SŁÓW I OBRAZÓW ZNAJDZIESZ NA KOLE.



ZAPRASZAM.




Do wkrótce.