ZIELONY PAŁAC | Buczek.bikestats.pl BUCZEK PROWADZI

Moje powitanie:


avatar J  a  m
j  e  s  t
B  u  c  z  e  k
z  e   w s i
n  a  d
K ł o d  a  w  ą.


Od 2015 roku prowadzę tutaj statystykę swej wędrówkowej aktyw-ności.

W Archiwum można podejrzeć całą moją aktywność, ale kogo to inte-resuje.

Na blogu zamieszczam tylko to, co moim zdaniem warto zobaczyć, czyli fotorelacje z wędrówek krajoznaw-czych oraz krótkie zajawki relacji zamieszczonych na Kole.

Więcej [choć niewiele] o mnie.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje relacje:



CYKLE Z BICYKLEM
GDAŃSKIE POTOKI
/4 RELACJE/
POMORSKA KOLEJ METROPOLITALNA
/9 RELACJI/


WYBRANE WYCIECZKI
KAŻDE POKOLENIE ODEJDZIE W CIEŃ
[KASZUBY]
NA WERSALSKIM POGRANICZU
[ZIEMIA KWIDZYŃSKA]
WARMIŃSKI SALON ŁAZIENEK
[WARMIA]
oBŁĘDNI WĘDROWCY

[SUWALSZCZYZNA]
NORDO TY MOJA!

[KASZUBY]
WALICHNOWSKI ZYGZAK
[KOCIEWIE]

Moje rowery:


KROSS EVADO 5.0
AUTHOR HORIZON
UNIBIKE TRAWERS
ROMET MISTRAL
ROMET SPRINT
ROMET BRATEK
ROMET JAREK

Moje miejsca:


naKole
Żuławy.info
Astrofotografia
Z przymrużeniem oka

Moi znajomi:


Mój zasięg:


  • DST 37.00km
  • Teren 23.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kross Evado 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

ZIELONY PAŁAC

Środa, 6 lipca 2016 | Komentarze: 0


Drugi dzień pobytu. Drugi poranek. Drugi plan na wypad w pojedynkę. Pogoda już nie ta. Jednak pogoda ducha jest OK.








Migawka z wędrówki.





Wyruszam ścieżką Kaszubskiej Marszruty w kierunku Drzewicza.


Na Kaszubskiej Marszrucie.


Słyszałem o ścieżkach KM tyle złego, co dobrego. Moim zdaniem ścieżki są świetne dla turystyki. Szczególnie z dziećmi. Bardzo podoba mi się, że większość ścieżek odsunięta jest od drogi o kilkanaście metrów w głąb lasu. I nawet nie chodzi tu o smród spalin, bo ruch samochodowy jest prawie żaden. Myślę o bezpieczeństwie [dzieciaki mają różne pomysły]. Ścieżki są dobrze utwardzone. Oczywiście zdarza się szyszka, czy gałązka, ale przecież to las, a nie miasto. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to ostre zakręty. Jednak nie przyczepię się, bo jestem turystą, a turysta, tym bardziej z dziećmi nie rozwija takich prędkości, żeby wypaść na łuku :-).


Tymczasem dojeżdżam do Drzewicza i mostku na Brdzie między jeziorami Łąckie i Dybrzk.


Drzewicz. Widok z mostu na Brdzie. W głębi jezioro Dybrzk.


Kawałek za mostem skręcam w prawo i wzdłuż jeziora Dybrzk jadę do Czernicy. We wsi znajduje się ceglano-drewniany młyn zasilany wodą strugi uchodzącej do jeziora Dybrzk. Młyn powstał w 1903 roku, ale pierwsza wzmianka o młynie w tym miejscy pochodzi z połowy XV wieku.


Czernica. Młyn.


Zaraz za młynem zatrzymuję się przy kapliczce upamiętniającej pobyt tu podczas spływów kajakowych księdza Karola Wotyły.


Czernica. Kapliczka.


Czernica. Kapliczka.


Niedługo później dojeżdżam do Męcikału.


Męcikał. Kościół pw. Błogosławionego Księdza Józefa Jankowskiego.


Przy wyjeździe z Męcikału na południe w kierunku Chojnic odnajduję pomnik .


Pomnik partyzantów Gryfa Pomorskiego.


Ruszam obejrzeć to, po co tu tak naprawdę przyjechałem. Jadę czarnym szlakiem Marszruty na południe, a następnie gruntówką oraz ścieżką w głąb lasu. Najpierw oczom moim ukazuje się głaz upamiętniający poległych partyzantów.


Głaz.


Po chwili oglądam szkic sytuacyjny bunkra...


Szkic sytuacyjny bunkra.


...i sam bunkier, a właściwie jego relikt.


Bunkier Gryfa Pomorskiego.


Bunkier Gryfa Pomorskiego.


Wracam do wsi i stamtąd ruszam czerwonym, pieszym Szlakiem Kaszubskim im. Juliana Rydzkowskiego w kierunku Swornegaci. Odbijam kilkaset metrów, by obejrzeć most kolejowy na Brdzie.


Męcikał. Most kolejowy nad Brdą.


Wracam na szlak i ruszam nim przez piachy na zachód. Z czasem piachy ustępują przyjemnej, acz pełnej korzeni drodze leśnej.


Szlak wzdłuż jeziora Jelenie.


Bezimienny grób w Borach.


Struga Siedmiu Jezior. W głębi jezioro Bełczak [chyba].


Dojechawszy do czarnej drogi, którą biegnie szlak z Drzewicza do Klosnowa, odbijam w kierunku Drzewicza, by zobaczyć kładkę, którą wypatrzyłem na mapie. Kładką poprowadzona jest ścieżka edukacyjna o nazwie Pętla Lipnickiego. Nawet gdybym chciał złamać zakaz i przejechać się kładką, więcej bym nosił niż jechał. Co kawałek schodki. Na początku ścieżki jest jednak miejsce do zaparkowania i przypięcia rowerów. Być może wrócę tu z rodziną.


Kładka na Pętli Lipnickiego.


Cofam się do szlaku Strugi Siedmiu Jezior i dalej nim wzdłuż jeziora Płęsno docieram w okolice Bartusia. Stamtąd już rzut beretem do bazy w Owinku. Popołudnie spędzam raczej biernie, ciesząc się jednak aktywnością najmłodszej latorośli.


Marysia cyklistka.


Marysia cyklistka.


Marysia treserka.


Marysia piłkarka.


Po południu nadchodzi takie sine coś i pozostaje z nami do wieczora dnia następnego.


Pora zabierać zabawki i nogi za pas.


I jeszcze w takiej wersji [bo zdecydować się nie mogę].


Gniew Jeziora.



Do wkrótce.






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa loucz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]